Moda to nie jest zjawisko, które dotyczy jedynie zawartości naszych szaf. Coraz częściej spotykamy się z modą kulinarną, czyli na jedzenie – bądź niejedzenie – pewnych potraw czy składników. Zdrowe odżywianie nie powinno nigdy wyjść z mody, ale co do tego, co jest zdrowe zdania są już podzielone.
Jakiś czas temu zaczęto nas przekonywać, że aby zdrowo się odżywiać musimy przyjmować suplementy diety. Choć definicja tych specyfików mówi, że są to niezbędne dla zdrowia składniki, jak na przykład witaminy, przyjmowane w formie pigułek czy kapsułek, to okazuje się, że nie tylko nie pomagają, ale mogą wręcz szkodzić. Według producentów suplementów diety mają one zapobiegać wielu chorobom i chronić organy wewnętrzne. Dzięki nim mieliśmy uniknąć przeziębienia, miały wpływać pozytywnie na wzrok czy chronić wątrobę. Na rynku dostępne są suplementy diety przeznaczone dla dzieci, kobiet w ciąży czy osób, które pragną się odchudzić. Należą do nich też probiotyki, czyli kultury bakterii i drożdży, które mają chronić układ trawienny i korzystnie wpływać na zdrowie. Spożycie suplementów diety nigdy nie było tak duże, jak w ostatnich latach. Okazuje się jednak, że przeceniamy ich działanie i dobroczynny wpływ na nasz organizm i zdrowie. Suplementy diety mają zwykle formę kapsułek, dzięki czemu wyglądają jak lekarstwa, co może być mylące, bowiem nie działają tak, jak leki. Ich producenci nawet nie mają obowiązku przeprowadzania badań w kierunku, jakie działanie mają suplementy i czy w ogóle mają. Nie istnieją żadne badania, ani dane mówiące o tym, że suplementy mają jakiekolwiek pozytywne działanie. To, że suplementy diety nie działają, nie znaczy, że nie szkodzą. Zażywając je możemy bowiem być przekonani, że dostarczamy swojemu organizmowi wszystko, czego potrzebuje, a tak nie jest. Niektóre z suplementów z kolei, wzbogacane są o składniki, które mogą nam zaszkodzić, a informacja o tym, nie zawsze jest podana. Nie wiadomo też do końca, w jakich warunkach są produkowane suplementy diety – ich produkcja nie musi bowiem spełniać tak surowych norm, jak produkcja leków. W obecnych czasach, gdy na sklepowych półkach znajdziemy wszystko, co nam się tylko zamarzy, wydawanie pieniędzy na niedające żadnej gwarancji preparaty jest ich marnowaniem. Zamiast kapsułek możemy przecież jeść szpinak, jabłka, pomarańcze czy brokuły, które są pełne witamin i innych składników odżywczych. Za nieprzyjmowaniem suplementów przemawia również to, że trudno znaleźć wiarygodne źródło informacji na ich temat – reklamy do nich nie można zaliczyć.