Choroba naszych czasów

Depresja nazywana jest chorobą naszych czasów. Żyjemy coraz szybciej, pod coraz większą presją, odmawiamy sobie prawa do bycia niedoskonałymi, do odpoczynku i porażki. Czasem przez lata żyjemy z depresją, sami o tym nie wiedząc lub nie zauważamy, że cierpi na nią bliska nam osoba. Warto czasem się zatrzymać i przyjrzeć swojemu życiu.

Depresję oczywiście powinien zdiagnozować lekarz specjalista, ale zanim się do niego wybierzemy, możemy zauważyć pewne symptomy. Przede wszystkim powinniśmy się przyjrzeć emocjom – jeżeli coraz częściej jesteśmy smutni i przygnębieni bez wyraźnego powodu, płaczemy i nic nas nie cieszy, to już możemy mieć powód do niepokoju. Częste zniecierpliwienie i brak zainteresowania swoimi pasjami czy pracą, to sygnały, że do naszego życia mogła wkraść się depresja. Ta choroba sprawia też, że lubimy siebie samych coraz mniej, oskarżamy się, mamy niską samoocenę, rezygnujemy z siebie i popadamy w pesymizm. Efektem tego jest rezygnacja z podejmowania rożnych aktywności, które do tej pory sprawiały nam radość i dawały satysfakcję. To powoduje, że mamy coraz większe problemy z podejmowaniem decyzji i zmobilizowaniem się do jakichkolwiek działań. Depresja daje też objawy somatyczne – może powodować bezsenność, brak apetytu, a także ciągłe zmęczenie i bóle nieznanego pochodzenia. Jeżeli odnotowujemy u siebie te wszystkie, lub niektóre, objawy, to najwyższy czas oddać się w ręce lekarza. Nieleczona depresja może prowadzić do pojawienia się myśli samobójczych – nie bez powodu nazywana jest chorobą śmiertelną. Nieleczący się chorzy na depresję mogą też zacząć „leczyć się” ze smutku na własną rękę, sięgając po alkohol, a nawet narkotyki. Postępowanie z osobą chorą na depresję wymaga nie tylko taktu, ale też konkretnej wiedzy. Ktoś, kto nigdy nie cierpiał na tę chorobę nie jest bowiem w stanie wczuć się w stan osoby chorej, choćby był najbardziej empatyczną osobą. Przede wszystkim warto powstrzymać się od udzielania rad – nawet jeżeli byłyby one przydatne osobie zdrowej, nie pomogą w żaden sposób osobie cierpiącej na depresję. Jej sposób myślenia jest bowiem zupełnie inny. Nie lekceważmy i nie bagatelizujmy też depresji. Mówienie choremu, że inni mają gorzej albo że wszystko będzie dobrze to tylko puste sformułowania. Nie radźmy choremu, by wziął się w garść, bo depresja na tym właśnie polega, że nie można się wziąć w garść. Dobrym sposobem na pomoc osobie z depresją jest po prostu bycie z nią. Możemy ją zapewnić o tym, że jesteśmy gotowi jej pomóc i że ją rozumiemy i nie zostawimy w potrzebie.